
Od dawna już odchodzi się od żywienia koni owsem. Owies dla konia był tradycyjnym sposobem żywienia. W każdym gospodarstwie znajdował się owies dla konia, dawniej mówiło się, że owies dla konia to podstawa jego diety. Nie zgadzamy się na to i proponujemy żywienie koni bez owsa lub z minimalną jego ilością.
Dlaczego kiedyś tak chętnie podawano owies dla koni? Po pierwsze tylko on był dostępny na rynku. Nie było oferty pasz, gdzie właściciele mają do wyboru musli lub granulat. Owies na wsi znajdzie się zawsze, był pod ręką, więc jego stosowanie było wygodne. Poza tym, co cenili sobie gospodarze, owies działał bardzo energetyzująco na konia.
Zwłaszcza, że użytkowe konie są poddawane wielogodzinnej pracy:
- konie pracują jako zwierzęta gospodarskie – orają pola, stanowią środek transportu dla ciężarów,
- są wykorzystywane do powożenia,
- organizuje się gonitwy wyścigowe z ich udziałem,
- pracują jako konie szkółkowe, do nauki jazdy,
- bardzo popularne są w treningach sportowych.
To oczywiście nie wszystkie możliwości, wykorzystania koni. Ale jest ich naprawdę bardzo dużo. Oczywiście to kwestia indywidualna, ale konie poddawane są ogromnym przeciążeniom, przez długie godziny. Owies podawany dwa lub trzy razy dziennie był świetną okazją do pożywienia konia i doładowania mu energii do dalszej pracy.
Sprawdź też: Zołzy u koni
Dbajmy o dietę koni
Niestety, owies mimo, że to jeden z najtańszych sposobów żywienia koni ma swoje wady. Przede wszystkim może doprowadzić do ochwatu, czyli zapalenia tworzywa kopyta, a nawet przemieszczenia kości kopytowej i przebicia przez podeszwę. Może też spowodować mięśniochwat, który objawia się zapaleniem, sztywnością mięśni. Bardzo wiele osób skarży się także na wrzody, które mogą być efektem podawania owsa przy zbyt małej podaży pasz objętościowych.
Owies zawiera bardzo mało witamin, minerałów i pierwiastków śladowych. Z tego powodu zaleca się, aby konie żywione wyłącznie owsem dostawały także dodatkowo suplementy diety z mikro i makroskładnikami. Owies może powodować nadwagę u koni. Wiele osób określa go mianem „fast foodu” końskiego. I faktycznie jest w tym sporo racji. Zdecydowanie polecamy pasze dla koni, czy to w formie musli, czy granulatu.
Stosowanie pasz dla koni zmniejsza ryzyko niedoborów oraz jest bezpieczne w aspekcie wrzodów, czy ochwatu. Oczywiście wszelkie dawki należy konsultować z dietetykiem, ponieważ nadmiar pasz także nie pozostaje obojętny dla zdrowia koni. Jednak rozsądnie podawane pasze są zdecydowanie lepszą alternatywą dla owsa. Są lekkostrawne, lepiej się przyswajają i mają bogatszy skład odżywczy. Wielu producentów wspomaga skład pasz dodatkami witaminowo-mineralnymi, dzięki czemu nie zachodzi potrzeba dodatkowej suplementacji. Zwłaszcza, jeśli koń jest żywiony pełnoporcjowo.
Oczywiście jest dla nas jasne, że część właścicieli nie może sobie pozwolić na pełnoporcjowe żywienie paszą – wówczas polecamy model pół na pół. Co to oznacza? Trzeba wziąć 1 część owsa i wymieszać z 1 częścią paszy. Taki model żywienia koni jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny.
Czarny owies to również alternatywny sposób żywienia koni. Część właścicieli wybiera czarny owies ze względu na składniki mineralne obecne w łupinie i wolniejszy skok poziomu cukru we krwi. Koń ma spokojniejszą głowę i jest zdrowszy.
Pamiętajcie, że niezależnie od tego, czy w żywieniu swojego konia stosujecie owies czy pasze, zawsze należy zapewnić koniom dostęp do dobrej jakości siana i czystej wody. Jeśli macie dodatkowe pytania, polecamy kontakt z naszym dietetykiem. Z chęcią rozwiejemy wszelkie wasze wątpliwości.
Zobacz też nasze inne artykuły: