
Poznaliśmy nowego i przemiłego konia, Cyklona. Bardzo poruszyła nas historia tej pary, dlatego postanowiliśmy, że musicie ich poznać! Pasza dla koni Masters ma bowiem nowego miłośnika.
Cyklona poznałam po ukończeniu gimnazjum w wakacje. Tego roku postanowiłam, że nie chce nigdzie wyjeżdżać tylko znaleźć konia do dzierżawy i z nim spędzić te dwa wspaniałe miesiące.
Wybór nie był łatwy
Poszukiwania trwały długo, szukałam głownie na różnych portalach i stronach o tematyce jeździeckiej. Aż pewnego dnia Trener z pobliskiej stajni zaoferował mi dzierżawę nowego konia szkółkowego. Gdy wsiadłam na niego pierwszy raz od razu wiedziałam, że to ten koń którego szukałam. Szesnastoletni wałach, niesamowicie spokojny po karierze ujeżdżeniowej idealny koń do nauki. Początki nie były łatwe, musieliśmy się do siebie przekonać- tutaj mi pomogły smakołyki, Cyklon jak na prawdziwego łasucha przystało za kawałek cukierka robił wszystko. Pierwsze wspólne tereny, pierwsze treningi skoki a potem zawody.
Z dnia na dzień byliśmy co raz lepsza parą, rozumieliśmy się bez słów. Gdy wakacje się skończyły razem z mamą postanowiłyśmy przedłużyć nasza współprace. Mijały miesiące a my wspinaliśmy się co raz wyżej, z pary rekreacyjnej staliśmy się sportowcami startującymi w zawodach skokowych. Nie raz wróciliśmy do domu z pucharem czy z uśmiechem na twarzy za zajęcie dobrego miejsca.
Obowiązki i przyjemności – jak ważne jest zachowanie odpowiedniej równowagi
Między treningami przygotowującymi nas do kolejnych zawodów nie zabrakło czasu na wspólne zabawy, czy naukę sztuczek sprawiało nam to wielką frajdę. Cyklon mógł się najeść cukierków, które tak uwielbiał a ja miałam satysfakcje, że nauczyłam go czegoś nowego.
Zapoznaj się z naszą ofertą: Pasze dla koni starszych
Wszystko co dobre kiedyś się kończy
Niestety w październiku 2014 roku nasze drogi musiały się rozejść. Cyklon wrócił do pracy w rekreacji a ja wróciłam do szarej rzeczywistości. Dniami i nocami wspominałam mojego najlepszego przyjaciela i nauczyciela. Starałam zapomnieć ale nie umiałam. Tygodnie mijały ale smutek w sercu został.
W grudniu tego samego roku od koleżanek jeżdżących w tej stajni dowiedziałam się w jakim Cyklon jest stanie. Zapłakana opowiedziałam o tym Mamie, pokazałam jej zdjęcia i stwierdziłyśmy, że musimy coś z tym zrobić. I tak Cyklon został moim gwiazdkowym i osiemnastkowym prezentem. Zmieniliśmy stajnie, skupiliśmy się na tym, aby poprawić stan zdrowia psychicznego jak i fizycznego, co ciągnęło się bardzo długo. Powoli znowu zaczął mi ufać, a jego wygląd znacznie się poprawił. Latem zaczęliśmy ostatni sezon startów, który był jednocześnie najlepszym naszym sezonem.
Teraz Cyklon ma 19 lat, jest moim najlepszym przyjacielem i to on wprowadził mnie w ten świat jeździecki, dzięki niemu się tyle nauczyłam.
Obecnie, ze względu na swój wiek nie trenuje już na nim, nasze jazdy ograniczają się do wspólnych wypadów w teren (w lesie Cyklon mimo swojego wieku daje nieźle popalić – uwielbia szybkie galopy po długich ścieżkach). Pracuje na nim też z ziemi.
Cyklon idealnie sprawdza się jako koń nauczyciel, wprowadza dzieci w świat jeździectwa. To na nim uczą się pierwszych samodzielnych galopów, wypadów w teren a potem skoków. Cyklon był i na zawsze będzie moim najlepszym przyjacielem i wiem, że razem będziemy do końca jego dni.
Cyklona poznaliśmy dzięki Natalii Lesisz, nasze dystrybutorce regionalnej, której koń pokochał paszę dla koni Masters. Natalia wspólnie z właścicielką Cyklona wybrała odpowiednią paszę dla koni Masters, odpowiadającą potrzebom tego wspaniałego konia. Od kilku weekendów Cyklon nie wyobraża sobie jeść pysznego musli, z dodatkiem jabłka, czyli Profitu! Pasza dla koni Masters bardzo przypadła mu do gustu 😉
Zobacz też nasze inne artykuły: